Sorry dziewczyny, ale to moim zdaniem smieszne.  W ogole z jakiej racji mamy placic ta kase?? Za kawe??
Lepszym rozwiazaniem byloby gdyby kazda, ktora jeszcze nic nie ulozyla po prostu zrobila jakas czesc pytan, niz jedna drugiej sobie za to placic. Nie chodzi mi o te nieszczesne 3 zl, tylko o Wasze podejscie. Jest smieszne. Cos za cos? Ok, ale nie powinno sie to sprwadzac do placenia. Czy za sciaganie tez bedziemy pobierac oplaty? Bo kolezanka ktora sie uczyla lub zrobila sciage pila kawe? Czy ktos liczy sobie kase za papier i tusz, ktore zuzyl w domu na sciagi? A moze za to ze przeslemy cos na maila bedziemy tez pobierac oplaty???? To smieszne, zebysmy placily za cos co robimy dla siebie. Jedna grupa uklada pytania na mikro, a druga za to na fizjologie- wiec moim zdaniem tu juz sie wyrownuje! Nie obchodzi mnie ze ktos pil w tym czasie kawe czy jadl ciastko czy co tam robil. Nie robcie kolejny raz ze stodiow przedszkola.

No i ja zgadzam sie z Paulinka. Jak dla mnie to glupota robimy cos dla siebie i w swoim interesie nikt ich do tego nie zmuszal.Same sie zglosily. No to prosze ale badzmy powazne.Brak slow.

OO nie widzialam, ze sprawa ta zrobila na was takie wrazenie, niestety wbrew waszym oczekiwaniom tez tu zagladam, jednak nie uwazam zeby to miejsce bylo odpowiednie na poruszanie takich tematow, wiec jezeli sa kolejne jakies watpliwosci dotyczace pytan z mikrobiologii bardzo prosze rozmawiac ze mna, paulina lorec i gosia baraniak. Myslalam ze wszytko zostalo wytluamczone od samego poczatku, my wywiazalysmy sie z umowy, niestety reszta nie . po to pytalysmy sie n samym poczatku"czy wszystkim to odpowiada" zeby nie bylo takich sytuacji szkoda ze wtedy zadna sie nie odezwala tylko wszystko opowiadane jest za plecami. nie chce by takie sytuacje mialy miejsce bo studiujemy razem i chyba chcemy sie jakos dogadywac nie? wiec nastepnym razem mowmy osbie wszystko w twarz i nei koneicznie z krzykiem, przeciez jestesmy dorosle i potrafimy normalnie rozmawiac a nie jak dzieci z podstawowki. pozdrawiam i do zobaczenia

aaa zapomnialam sie podpisac, zeby nie bylo: Magda Dziubak :P

Magdo, w tym rzecz ze nie rozmawialyscie z wszystkimi. Paulina Habura powiedziala, ze dziewczyny wolaly zaplacic niz same robic pytania- ale ktore?  Ja uslyszalam w pewnym momenie tylko: sluchajcie na jutro po 3 zl.
Ale za co, po co, komu- nic.  Sytuacja jak w przedszkolu- nie tego sie spodziewalysmy na studiach. Nikt nie chcial sie klocic, tylko powiedziec o co komu chodzi. Nam chodzi o to ze nie fair jest branie pieniedzy za cos co sie robi dla grupy(rozumiem gdyby np byly to koszta za skserowanie czy wydrukowanie materialow,ale za kawe??). Nie jestem materialistka i nie musze zawsze za cos co zrobie dostawac cos w zamian i nie lubie takich ludzi ktorzy  interesownie cos robia i domagaja sie od innych zaplaty za cos co zrobili. Przykro mi, takie mam zasady(jak widac nie tylko ja...)- nie biore za takie rzeczy pieniedzy i nie daje. Mysle, ze temat moze byc juz zamkniety- chyba ze masz cos jeszcze do powiedzenia to prosze bardzo...



PS Skoro w twarz nie da sie spokojnie porozmawiac to chyba forum jest lepszym rozwiazaniem- tak sadze po ostatniej sytuacji na fizjologii, kiedy to najmniej zainteresowana najbardziej sie udzielala, nie dajac dojsc innym do slowa.
Nie doprowadzajmy grupy do takich podzialow- jeszcze dwa lata przed nami.

Paulina widocznie nas nei sluchalas, bo pytalysmy sie wszystkich czy ktos ma cos przeciwko, wtedy nikt sie nie odezwal wiec uznalysmy sprawe za zamknieta, przeciez nie moge do kazdego podchodzic i tlumaczyc o co chodzi. moge napisac czy powiedziec po raz kolejny nie jest to problem ale gdybyscie raz nas posluchaly to bylby luz. chodzilo o to, ze gdyby kazda dziewczyna z calej grupy uozyla po te kilka pytan, to tez wyszlo by nam ich ze sto z tym tylko ze ponad polowa by sie powtarzala, trzebaby bylo tysiac razy poprawiac sprawdzac a tak we trzy sie zebralysmy i zrobilysmy co trzeba. tu nie chodzi o kase ani o zadna kawe ktorej sie tak czepiacie bo pilsmy w domu:p tu chodzi o to ze nam to zajelo ponad 6 godzin. te szesc godszn moze dla ciebie nic nei znaczy ale dla mnei tak gdzie ja pracuje i nie mama kompletnie czasu dla siebie ani nawet na glupi sen. po za tym zanim zaczniecie miec do kogokolwiek pretensje spytajcie kto dal taki pomysl by robic pytania za kase. bo ja na przyklad zglosilam ie do robienia pytan a sama tego nei wymyslila, chociaz  uwazam ze nei byl to zly pomysl.

Powiedzialam co mi sie nie podoba- nie musisz sie z tym zgadzac. Wiadomo, ze kazdy woli robic co innego niz siedziec nad pytaniami do egzaminu, jednak zglaszajac sie wiesz co Cie czeka. Trudno, czasami trzeba cos zrobic. W naszej grupie laski tez pracuja, maja wazniejsze zajecia- ale inne podejscie do sprawy. Poza tym jesli chodzi o liczebnosc grupy- to u nas np nie ma problemow typu za duzo pytan, powtarzaja sie, trzeba poprawiac. Spotykamy sie, robimy, konsultujemy. Wtedy nie ma takich problemow- tylko trzeba sie umowic i dogadac co i jak. Mozna to nawet na uczelni zrobic- ile bylo sytuacji ze jest dluzsza przerwa bo np nie ma jednych zajec i czeka sie na nastepne? Dobra, ale mniejsza z tym.
Wyszla glupia sytuacja, pretensje, podzielona grupa. Nastepnym razem po prostu nie bierzmy sie za takie rzeczy- najwyzej wykladowca zrobi sam pytania i bedzie trudniej- za to na roku bedzie spokoj.

ojj ale tutaj dyskusja sie rozwinela ... no i dobra kazda powiedziala swoje zdanie i wsio. a co do tego o placenie no to fakt nikt sie nas bynajmniej nie zapytal. tylko powiedziano ze 3 PLN ale no teraz to bylo i nie wazne. my nie bierzemy kasy i jest nam z tym dobrze. bynajmniej mi .. bo ja te pytania robie dla siebie ....  xD